czwartek, 10 stycznia 2013

slowo..po slowie




Pada, a jakby śniegiem sypało,                                                    
Serio:)
Taka mżawka ledwo co i wiatr..
I widać jak szarpie tym deszczykiem
I kręci jak płatkami śniegu
Pięknie..
Oparła podbródek na dłoni i pozwoliła swoim myślom zawirować chwilę razem z tym deszczem..:
cichy płacz pod kroplami prysznica, żeby dzieci nie zbudzić, unoszące się tu i tam drobinki trawy pośpiesznie grabionej, by zdążyć przed deszczem, parskająca Fio, skacząca w odgarniane łopatą zaspy, na każde trafienie nosem w zimne.. i kamienie tybetańskie , kolorowe modlitwy, całe w refleksach od Słońca..
To już trzy lata.. i z czym zostałam?
Spojrzała na salon, porozrzucane ubrania dzieci, talerze zostawione na stole, na ogród.. na siebie
..zostałam z lękiem i pragnieniem słów w sobie.


8 komentarzy:

  1. Łzy smutku niech ktoś szybko otrze, chociaż to właśnie one są najcenniejsze, perły duszy....

    OdpowiedzUsuń
  2. ..wyschly w mase perlowych..mysli:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To pożytecznie, ale czy załatwia problem? ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. no nie nadaje sie swiadomie temu "to" funkcji jakis.. one są;) te perly..sznury..masy;) bo taka w nas tkwi odpowiedz..przeciez;)

    OdpowiedzUsuń
  5. I czyni nas...ludźmi, na szczęście ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Czas zmienia perspektywę. Nie moje, ale trafne - "kiedyś myślałam, że lepsze cokolwiek niż nic; dziś wiem, że lepsze nic niż cokolwiek". A. podarował mi wolność. Niełatwą, ale wspaniałą. Za to jestem mu wdzięczna.

    OdpowiedzUsuń
  7. trzeba doswiadczyc tego by wiedziec..co lepsze:)buziaki Gretowczyku Kochany:)

    OdpowiedzUsuń