:)))"I am spontanic!!!
przypomniałam sobie własnie..tą nagłą decyzją, że mozna:)
można wstać o trzeciej rano w sobotę by o juz dziewiątej zjesć śniadanie w Kirach i zaraz na szlak ruszyć..
i o prawie trzynastej w fanfarach wiosennej burzy stanąć na Ornaku i powiedzieć 'dzień dobry':) tym kilku szczytom co to z ciekawości zza chmur az wyjrzały
któż to w takim deszczu się wydrapał ku nim ..na wysokości.
a zaraz potem zbiec mocno śpiesznie by zdążyć na Jubileusz do Zakopanego:)