wtorek, 5 lipca 2011
Jezioro Czarodziejki - ..MajsterRada i Melancholia
Myślimy o tym samym
iskrzą wiadomości od słow napisanych jednocześnie
albo trafionych magicznie jakoś w kontekście i czasie
z wypiekami na polikach, w myślach..kołyszemy sie
tańcząc boso na trawie i usmiechamy się do.. siebie?
nie chodzimy..unosi nas radosny szum w głowie
arytmiczne bicie serca i skrzydła motyli
trzepocących wewnątrz
barwi sie do nas tęcza wymownie i słowik Nam
wlaśnie treli wieczorem do ucha..
..i ma się w sobie taką moc tajemną..że
straszne nic nie jest (u!), że stać nas na więcej
i świat pod nogami skałą nie bagnem..
aż cień figlarz..zakrzywi pryzmat i nikną
fiolety, zielenie..i brązy..
i to co skończone w równoległości..
w punkcie wspólnym dopełnia spójności..
i poza fizyką..
- metą się staje wielkiego wybuchu.
:(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz