Nie wyobrażamy sobie ile unieść można..
Ile upaść razy i podnieść się.. dumnie..
ile pokornie..
ile z poczuciem, że ciągle jest się sobą..
Zegar zimnych statystyk odlicza
co policzalne..
Niezatwardzone serca czują
co niewyczuwalne
dawno juz.
listopad 2010.
Instynkt samozachowawczy potrafi wyzwolić w każdym z nas, gdy trzeba, nieznane nam wcześniej pokłady energii. Ale nie z każdego upadku uda się podnieść, nie każdemu...niestety.....
OdpowiedzUsuńnie kazdemu ta sama miara jednakowo zdolna uczynic..to samo potrafi musnac, grzmotnąć, usadzić albo wgnieść - zalezy od wrażliwosci w nas..ale wierze, ze w kazdym umiejetnosc podniesienia sie jest..czasu trzeba by znaleźć tą świadomosc w sobie.. (..tymczasem rok sobie minął i nadal wymiana myśli z Tobą Blue nielicho cieszy :) )
OdpowiedzUsuńjak mnie to wkurza! jasne, cieszę się, że nie urodziłam się ... wyliczanka nieszczęsnych miejsc... że nie przytrafiło mi się ... kolejna wyliczanka... ale i tak się wkurzam.
OdpowiedzUsuńjak mnie to wkurza! jak? - ..sto diabłów? jeden czort? mnie - bezradną? bezsilną? zbyt silną? zbyt dumną? to - co to to nie? takie byle co to to? to jak to z tym? wkurza - wbija w kurz a zaciera dal.. i tak sie wkurzam. tak jak chce.
OdpowiedzUsuń