wtorek, 10 kwietnia 2012

Workington..'co Ty tam robisz wlasciwie?..hmm:)

łaskawiej od niedawna tutaj w pogode, Prosze ja Was..jednakowoż:)
jak sloneczniej to i weselej zaraz..i mniej melancholijnie
no bynajmniej (mocno poularne tutaj to slowo;)) mnie.
walimy z robotą na dwie zmiany od trzech tygodni juz,
ja swiecę nockami - taki układ..hmm zakwaterowalam sie w poblizu ekipy nocnej jak sie okazalo i tak wyszło..
nie narzekam
wlasciwie ma to jakis nawet plus..z tych dodatnich
taka wartosc dodana jakby..
cisza, spokoj..i montaz.. ciezki, na serio zupelnie powazny kawal cholernie pięknej i potrzebnej roboty..
powinno sie filmy kręcić o monterach, spawaczach, brygadzistach..i tym w jaki sposob biorą te wszystkie przeszkody jakie im 'zycie' podrzuca, stawia
jak wychodzą na prostą gdy krzywe konstrukcje
jak naddają magicznie gdy brak materiału
jak kliny wsuwaja pod tysiące ton
jak łączą elementy gabarytem od nich potęzniejsze nie raz nie dwa a wielokrotnie nawet..
to jest poezja ..dopiero.
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz