wtorek, 23 października 2012

list retoryczny..





z przerażeniem odkrywam, że "Akapity" to wierzchołeczek zaledwie, jak lodowej,z zimnych wystający wód arktycznych, góry..
Moj Drogi.. Moj Drogi Fio-Dor'ze!
ile tego jeszcze?
jak wiedzieć mi..jak mi nie wiedzieć wiedzacej bez tej wiedzy i tak wiele..?
możliwe to? ze wchodze w możliwe dość pełnie..dość zupełnie..dość w miarę?
i wydaję się pewnie ..zaistniała wtedy
jako pierszeństwo treści nad formą?
jako koniecznosc formy dla treści..
pięknie
cudownie
w spisanych już opowieściach scenicznych postaci, filozofow zyciorysach..innych jakiś
alez sie musisz bawic dobrze tym "zywym" spektaklem..
a ja.. coz mi?
mi niewymownie.. otwartogębnie.. wsłupocznie

"Nieskonczenie ucze sie chodzic po swiecie"





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz