poniedziałek, 8 sierpnia 2011

poznałam Ją..:)


..więcej trudności miałabym chyba z podpowiedzią o tanich noclegach w Stolicy niż z decyzją - napiszę i zaproszę do siebie - myślałam czytając Hermionowego posta..
i to "chyba" trwało dobre dość 0.5 sekundy :)

..zaufałam temu, że "w wyobrażenie pisze się pełniej"
i nawet jeżeli jakieś elementy samokreacji mają miejsce w tym świecie blogów.. to nie jest tak, że wyczytać czy pisze się szczerze zupełnie się nie da..
da się,
da się też tej busoli co w nas pozwolić o kierunku zdecydować.. i tak w lekko w ciemno zawierzyć, że przypuszczenia nas nie zawiodą
- o czym zdajemy się coraz rzadziej pamiętać..tak w ogóle.

Hermiona jest autentyczna,
spojność wizji i fonii jak się Ją czyta
z widocznością i słyszalnością, gdy się Ją ma tak tuż tuż..miło obecna

że tak powiem.. wiarę w swoją intuicję odzyskuję
.................................................................znowu:)


2 komentarze:

  1. jakże się musiałam pilnować, żeby zachować tę spójność;-))
    a na moje barki złożyłaś odpowiedzialność za swoją, od teraz, łatwowierność.

    OdpowiedzUsuń
  2. bo na moich już tylko miejsce na wierność niełatwą.. niebłahą..i konsekwentną jedynie. Pilnuj się Hermiono :)))

    OdpowiedzUsuń