piątek, 23 sierpnia 2013

jak tam jest?..


świt ledwo co
z pierwszym promieniem udaje mi sie wyjść ramię w ramię
bądźże pozrdrowionych więcej nas na przełęczy Tangbocze
chwila zawahania we mnie..
wyjmuję ciepłą czapkę i trzymam ją w rękach
no wiem, że nie wyglądam w niej dobrze
w ogóle nie wyglądam prawie, bo
czapa jest jakaś potężna
lekko się waham czy ją włożyć
wkładają jednak wszyscy i w sumie kązdy wygląda ..jak wygląda
myślę sobie i naciągam swoją
mmm jest mi ciepło
stoję
niekonieczność spina i koi
kręce głową sobie gdy spotykam się wzrokiem z Mariuszem
przez moment patrzymy
az dostrzegam ze Jego brew unosi się lekko w górę
..wybuchamy smiechem
płaczę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz