piątek, 2 sierpnia 2013

pół pełna..pół pusta? - wiem i nie wiem, tak jakoś


szukam słów by nie minąć się niedelikatnie z myślą jaka siedzi mi w głowie od dłuższego czasu, a teraz czuję kipi już radośnie by wypowiedzianą być wreszcie..” to był fragment listu jaki napisałam kiedyś do mojego najulubieńszego Organizatora trekkingow - Mariusza, gdy galopowały mi myśli powrotne po głowie.. na powrót nepalskim ścieżkom..szlakom..a konkretnie by pójść tam tak znowu żeby, na Daulagirii móc patrzeć. Dylemat miałam czy to wypada tak Tak znamienitemu Komuś kierunek trasy podpowiadać. Tymczasem okazało się wtedy, że równoległość to była jakaś jak raz w myślach i kierunkach i trekking Daulagiri Circle doprecyzowywał się właśnie w Nim też by był. Tyle, że mnie rzuciło robotnie na Wyspy zaraz po tym liście i nijak na drodze wokół Niej pójść było mi. Było nie było marzę o tej trasie nadal. ..i nie jedynie przecież o tej. Marzeń moc we mnie jakaś..a jakoś tak i wtedy, w tym rozmarzeniu myśl o powrocie do spotkań z marzeniami w tle obudziła się nieśmiało..na kształt zapamiętanych jeszcze z czasów studenckich, gdy po wyprawach złaziliśmy się do się by przy slajdach podzielić się wrażeniami z nich. Z Nich niewielu już..a żywe już tylko wspomnienia. To były spotkania, w czasie których rosły jakoś tak same apetyty na kolejne wyprawy, na to tak w ogóle by chciało się ruszać. Ehhh czasy starsze i dobre wy!:) chciało by się czasem je przywrócić..mimo wiedzy, ze się nie da, chciałby się i tyle. Myśl zatem o klimacie tamtych spotkań zebrała mi się w nazwę konkretną dla nawet jakiegoś cyklu całego w tytuł taki: Góra Marzeń – blisko o tym co wydaje się odległe. Minęło tymczasem lat kilka i niejako naprzeciw temu pomyśleniu wyszła mi, można powiedzieć moja Gmina z konkursem na inicjatywy lokalne.. żeby je zgłaszać. Wypełniłam wniosek, doprecyzowując opis projektu tak oto:
Projekt to otwarcie, zapoczątkowanie cyklu spotkań z osobami, które nie bały się odwiać z mgiełki niepewności tego w sobie, co dotychczas odkładały na:.. potem, na dobranoc do poduszki,..na chwile na leżaku w ogrodzie pod przymknięte powieki..na dla siebie tak tylko i wcieliły to w życie.
Najczęstszą barierą, jaka zatrzymuje nas przed spełnieniem Marzeń jest strach. Boimy się spełnienia, bo wyobrażamy sobie, że to koniec i nic dalej.. J o czym marzyć potem? Potem zatrzymuje nas niewiara, ze damy radę. Radę by to w sobie przezwyciężyć próbujemy dać sobie odkładając na ten cel powoli pieniądze. Powoli one stają się celem.  Zamykamy się w pętli niespełnienia.. zapominając, że           CHCIEĆ TO MÓC!!!
Ilu z Nas ciągle nie weszło na szczyty swoich marzeń? A ilu zaglądając w głąb swojego serca przyzna się ile ich ma? Jest to jedno marzenie czy może cała Góra Marzeń? Projekt ma na celu ośmielenie mieszkańców Gminy do dzielenia się na spotkaniach swoimi doświadczeniami w stawianiu pierwszych kroków ze snów na prawdziwych ścieżkach. W ramach projektu i w podanych terminach na jego realizację chciałbym zaprosić do naszego Ośrodka Kultury Znane Osoby, które w formie prezentacji, pokazów slajdów opowiedziałyby o swojej drodze, odwadze, strachu i sposobie na życie z pasją.  A w kolejności ośmielić uczestników spotkań do dzielenia się własnymi doświadczeniami. Spotkania były by okazją do wzajemnego poznania się. Spotykając się i słuchając opowieści innych być może stalibyśmy się mniej anonimowi dla siebie. Czyjaś odwaga stałaby się może dla kogoś inspiracją lub zachętą, ze ja sam tez mogę. Patrząc na czyjeś osiągnięcia, sposoby pokonywania trudności być może poczulibyśmy, ze te granice, które nas powstrzymują przed jakimś krokiem nie są takie wcale odległe, ze zasięg tego, o czym marzymy być może kreśli jedynie wyciągnięta ręka..?:)
Mówi się o przedmieściach Warszawy, że to sypialnie Stolicy. W naszym mieście jak gaśnie Słońce, to pustoszeją ulice. Chciałabym to zmienić, a inaczej mówiąc, chciałabym Obudzić Nasze Miasto.
Projekt dedykuję wszystkim mieszkańcom bez względu na wiek. Wszyscy mamy marzenia, a większość z nas boi się je spełniać.
Na dziś mam potwierdzoną gotowość do takiego spotkania, prezentacji, opowieści przez :
...:)
Przez Naprawdę Wielkich.
Trzeba bowiem było zgłaszając pomysł być tak w ciemno gotowym do jego realizacji.
No to ja byłam:)
Wczoraj ogłoszono listę zwycięskich inicjatyw.
Góra Marzeń nie sprostała konkurencji..
Ale:)
Ale dostałam mail z informacją, że mój Okej chętnie nawiąże ze mną współpracę i część tego co to tam wymyśliłam będzie się realizować w ramach programu Uniwersytetu Każdego Wieku..
Hu-ha! Niby..a mimo to czegoś mi żal
..

2 komentarze: