przez niedomknięte powieki
łypią zerkają sny
i jeden po drugim
w pląsach promieni
wychodzą budzą się i
cieniem się kładą
śmielej a śmielej
pod bosymi nogami świata
jak dywan
perski
bywa, Panie Andrzeju, że świat nie ma co do tego wątpliwości..czasem tylko Ikonie wydaje się jakby z błogim uśmiechem, że wygodnie, kroczył po nich sobie.
Snów, Ikono, nie należy chyba deptać jak kapustę, a może jednak wychodzi im to na zdrowie?!
OdpowiedzUsuńukłony
bywa, Panie Andrzeju, że świat nie ma co do tego wątpliwości..czasem tylko Ikonie wydaje się jakby z błogim uśmiechem, że wygodnie, kroczył po nich sobie.
OdpowiedzUsuń